Już od jakiegoś czasu czaiłam się na kryształki Swarovskiego... Kupiłam
jedne na próbę, żeby zobaczyć z czym to się je i muszę przyznać,
że...posmakowało mi;p Na pewno nie będą ostatnie:)
Z natury jestem leniwcem, więc wybrałam Rivoli Swarovski 12 mm Crystal F z myślą, że będą pasowały do wszystkiego. Wielkie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że te maleństwa mają swój charakterek i z byle czym się połączyć nie dadzą. Koniec końców udało mi się znaleźć dla nich odpowiednie towarzystwo;) Użyłam Toho Round 15o Metallic Hematite, Toho Round 11o Marbled Opaque White- Blue i woskowanych koralików w kolorze srebrnym. Całość zawiesiłam na biglach w kolorze srebrnym.
Jak zawsze, niezwykle pomocny okazał się kurs Weraph, ale nie byłabym sobą, gdybym nie dodała kilku własnych udziwnień;p
Postanowiłam spróbować szczęścia i zgłaszam te kolczyki do wyzwania Szuflady:
Trzymajcie kciuki;)
Pięknie i elegancko:)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo ciekawie. :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne! :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają z tą cyrkonią. w ogóle podobają mi się kolczyki z cyrkoniami jak https://esclusiva.pl/kolczyki-z-cyrkoniami. zarówno złote jak i srebrne